IV edycja Wołomin Cup 2020 – Kania Polska

Plaże pełne ludzi, akweny wodne pełne łódek i wszelkiej innej maści sprzętu pływającego a nad głowami latają jerzyki. Po prostu wakacje, lato w pełni. Na ten czas mieliśmy zaplanowane kończące tegoroczny cykl zmagań Wołomin Cup, zawody na Bugu w Kani Polskiej. Ostatnimi czasu sporo korzystamy z tego uchodzącego za atrakcyjne Łowiska. Potrafi ono zaskakiwać obfitością okazałych leszczy i dorodnych, rzecznych krąpi a przyłowami są sumy i sandacze. Z nadziejami na spotkanie z tymi rybami rozpoczynaliśmy zmagania z silnym burzańskim nurtem.

Pierwsze brania nastąpiły już po kilku minutach, jednak zawodnikom nie udało się skutecznie zaciąć lub ryby spadały one w trakcie holu. Później było tylko gorzej. Po kilka sztuk złowili nieliczni - tzw. sportowe leszcze o wadze 400 – 700 g. oraz duże krąpie. Dwóch kolegów złowiło sumy, niestety daleko im było do przepisowego wymiaru. W miarę upływu czasu sytuacja się ustabilizowała, nie brało praktycznie nic. Dopiero w trzeciej godzinie tury znowu pojawiły się brania. Można było odnieść wrażenie, że ryby łowione są raczej strefowo. Tajemnicą pozostanie czy to odczucie powodowane było umiejętnościami wędkarzy, którzy potrafili wykorzystać możliwości dawane przez stanowisko czy rzeczywiście tym, że są miejsca gdzie średniej ryby praktycznie nie uświadczysz …

Po pięciu godzinach łowienia rozpoczęło się ważenie ryb i podliczanie wyników. Okazało się, że najcięższą zawartości siatki – 4 330 g przekazał do wagi łowiący na szesnastym stanowisku kol. Kazimierz Radomski, zwycięzca sektora B. W sektorze A dominował kol. Andrzej Banaszek z wynikiem 1 665 pkt. zaś na najniższym stopniu podium staną łowiący również w sektorze B kol. Marcin Białek.

Wyraźnie lepsze wyniki były w sektorze B, - średnia 1 922 g. W sektorze A  średnia to jedynie 834 g. Łącznie złowionych zostało 22 880 g. ryb.